Może to typowe dla filmów z Hong Kongu i ich wielbicielom to nie będzie przeszkadzać.
Mnie jednak irytowało to już od pierwszych minut filmu.
Wyobraźcie sobie jakiegoś pana Zenka, który bardzo lubi opowiadać kawały. Robi to na
tyle często, aby z czyichś ust usłyszeć "Idź z tym do kabaretu". Zenek analizując wszelkie...