Widziałam go w kilku filmach i w każdym grał osobę pod jakimś względem niezrównoważoną. Zbuntowany anioł, halucynacja, religijny fanatyk... Czy on grał kiedyś rolę kogoś, że się tak wyrażę, normalnego?
w Wimbledonie był w miarę normalny :)
Paul Bettany grał zabójcę w "Firewall".
ale nie takiego "fanatycznego", czy Bóg wie co jeszcze. Po prostu zabójca ;) hehe :P
W "Pan i władca. Na krańcu świata" też w sumie jest normalnym (pomijając jego niezwykłe zdolności i wiedzę jak na tamte czasy) doktorem:)